Jest to impreza szkolna prezentująca AUSTRIĘ.
Celem inscenizacji jest:
- przekazanie informacji o Austrii: położenie i ukształtowanie terenu, flaga, język, nazwa stolicy, ważniejsze miasta.
- przypomnienie historycznej roli Polski podczas oblężenia Wiednia.
- poznanie kompozytorów austriackich: J.Straussa, W.A.Mozarta i ich muzyki.
- budzenie poczucia przynależności i braterstwa z narodami Europy.
- przypomnienie właściwych norm zachowania podczas pobytu w kawiarni i podczas zaproszenia do tańca.
„ Razem, w Zjednoczonej Europie"
Przebieg imprezy prezentującej AUSTRIĘ
- Przywitanie, zapoznanie z celem spotkania.
- Odśpiewanie przez wszystkich hymnu Unii Europejskiej „Ody do radości" przy akompaniamencie pianina.
- Zaprezentowanie inscenizacji słowno - muzycznej o Austrii.
- Podsumowanie zdobytych wiadomości o Austrii: przyklejenie na konturowej mapie Europy flagi tego państwa, sylwetki narciarza, wskazanie i odczytanie z mapy nazwy stolicy.
- Nawiązanie i przypomnienie informacji o Finlandii, państwie już poznanym, wskazanie na mapie.
- Degustacja sernika po wiedeńsku przy wtórze walców Johanna Straussa.
„Razem w Zjednoczonej Europie”
Scenariusz inscenizacji słowno-muzycznej prezentujący AUSTRI Ę
Osoby: Paweł
rodzice
kolega
koleżanka I
koleżanka II
członkowie orkiestry
para tańcząca walca
Rekwizyty:
- flaga austriacka, konturowa mapa Europy, instrumenty muzyczne,
- elementy wyposażenia pokoju Pawła: narty, kijki, kombinezon, ława,fotele, telefon itp.
- elementy wyposażenia kawiarni: stolik, krzesła, wieszak, świecznik itp.
- elementy wyposażenia pokoju hotelowego: fotele, stolik, sofa, przewodniki i informatory itp.
CELE OGÓLNE PREZENTACJI:
- przekazanie informacji o Austrii: położenie i ukształtowanie terenu, flaga, język, nazwa stolicy, ważniejsze miasta.
- przypomnienie historycznej roli Polski podczas oblężenia Wiednia.
- poznanie kompozytorów austriackich: J.Straussa, W.A.Mozarta i ich muzyki.
- budzenie poczucia przynależności i braterstwa z narodami Europy.
- przypomnienie właściwych norm zachowania podczas pobytu w kawiarni i podczas zaproszenia do tańca.
SCENA I
Wnętrze pokoju Pawła: fotele, stolik, v tle mapa Europy, flaga austriacka.
Paweł siedzi w fotelu, prawa noga i lewa ręka „ w gipsie".
Dzwoni telefon:
Paweł: - Słucham?
Kolega: -Cześć Paweł! Poznajesz? Co u ciebie słychać? Dlaczego nie chodzisz do szkoły?
Paweł: - Cześć! Jestem uziemiony! Wpadnij do mnie z dziewczynami to wam opowiem dlaczego.
Kolega : -Dobra! Zaraz u ciebie będziemy.
(muzyka: Johann Strauss - polka „ Tritsch - Tratsch" )
Kolega i koleżanki I i II: - Cześć Paweł! (witają się przez podanie ręki)
Koleżanka I: - O rany! Jak ty wyglądasz!?
Paweł: - Odjazdowo, nieprawdaż?
Koleżanka II: - Sądząc po twoim wyglądzie, miałeś dużo mocnych wrażeń podczas ferii.
Koleżanka I: - Opowiadaj!
Paweł: - Na ferie zimowe wyjechałem z rodzicami do Austrii. Pojechaliśmy w góry Alpy, do Insbrucku, pojeździć na nartach.
Koleżanka II: - Słuchaj! Czy te Alpy są wyższe od naszych Tatr?
Paweł: - Oczywiście! I zawsze leży tam śnieg i są wspaniałe warunki narciarskie.
Kolega : - Dobra, dobra ....opowiadaj dlaczego jesteś w gipsie.
Paweł: - Będąc w Insbrucku chciałem poczuć się jak Adam Małysz i skoczyłem sobie ... ale prosto w gips. Teraz już wiem, że dla takich skoczków jak ja, to jest ośla łączka. Koleżanka I: - Duża jest ta Austria?
Paweł: - Mniej więcej 4 razy mniejsza od Polski. Zobacz, tam wisi mapa Europy.
(koleżanka I podchodzi do mapy, pokazuje i odczytuje nazwę stolicy)
Koleżanka II: - Stolicą Austrii jest Wiedeń. Słyszałam ,że to piękne miasto.
Kolega : - Słuchaj Paweł! W jakim języku się tam porozumiewałeś? Po Austriaku?
Paweł: - No coś ty! Nie ma języka austriackiego. Wszyscy tam mówią po niemiecku. Ja próbowałem rozmawiać po angielsku, ale dobrze, że pani od angielskiego tego nie słyszała.
Koleżanka I: - Czy to narodowa flaga Austrii? (pokazuje ręką na ścianę, na wyeksponowaną flagę)
Paweł: - Oczywiście! Podobna trochę do naszej polskiej, no nie?
Koleżanka II: - Jak nazywa się największa rzeka w Austrii?
Paweł: - Największą rzeką Austrii jest Dunaj.
Kolega : - No dobra. Wszystko fajnie, ale co to za ferie w górach, kiedy człowiek jest połamany? '
Paweł: - Po tym moim pechowym skoku, rodzice postanowili, że resztę ferii spędzimy w stolicy Austrii czyli w Wiedniu.
Koleżanka I: - Ojej! Ale ekstra! Pamiętacie, jak nasza pani od muzyki opowiadała nam o słynnych, austriackich kompozytorach -Mozarcie i Straussie, którzy zasłynęli z komponowania pięknych walców?
Koleżanka II: - Pamiętam! Najsłynniejszy ich walc to „Nad pięknym modrym Dunajem"
(muzyka: Johann Strauss: „Nad pięknym modrym Dunajem")
SCENA II
Zasłonięcie „ ruchomą kurtyną" pokoju Pawła. Odsłonięcie wnętrza kawiarni, w tle ośnieżone szczyty górskie. Orkiestra pod batutą dyrygenta „ gra” utwory Johanna Straussa. Wchodzą rodzice Pawła. Normy kulturalnego zachowania: pomoc w zdjęciu płaszcza, odsunięcie krzesła kobiecie, złożenie zamówienia u kelnerki.
Orkiestra cały czas „gra " -walce Johanna Straussa.
Mama: - Jak to dobrze ,że udało nam się kupić dla Pawła te informatory i przewodniki o Austrii w języku polskim.
Tata: - Biedak! Tak się połamał na tych nartach. Dobrze, że interesuje się historią, bo inaczej co on by teraz robił?
Rodzice piją kawę, delektują się sernikiem słuchają muzyki, podziwiaj ą parę w stylowych strojach tańczącą walca/normy zaproszenia do tańca/.
Mama: - Masz rację! Paweł to mądry chłopiec. Ciekawa jestem jakimi wiadomościami nas dziś zaskoczy.
Tata: - Zaraz się przekonamy.
(muzyka : W. A. Mozart „Marsz Turecki") Zasłonięcie ruchomą kurtyną wnętrza kawiarni.
SCENA III
Wnętrze pokoju hotelowego. Wchodzą rodzice, Paweł siedzi zaczytany w przewodnikach i informatorach o Austrii.
Mama: - Witaj kochanie. Jak minęło popołudnie?
Tata: - Co ciekawego wyczytałeś z tych przewodników?
Paweł: - Siadajcie wygodnie i posłuchajcie. (rodzice siadają, a Paweł rozpoczyna „wykład")
Paweł: - Czy wiecie, że polski król. Jan III Sobieski, w XVII w. na czele wojsk polskich ruszył na odsiecz oblężonego przez Turków Wiednia? Odniósł tak wielkie zwycięstwo, że Turcy w popłochu uciekali zostawiając cały swój dobytek.
Rodzice: - Wiemy, wiemy.
Paweł: - A historię picia kawy „po turecku" znacie?
Rodzice: -Nie, nie. (przecząco kręcą głowami).
Paweł: - Otóż żołnierze polscy po wygranej bitwie, penetrując obóz turecki natrafili między innymi na worki pełne brązowych ziaren. Kiedy zmielony, pachnący proszek zalali wrzącą wodą i posmakowali ... zrozumieli skąd Turcy mieli tyle wigoru do walki. Te ogromne zapasy kawy otrzymał w nagrodę dzielny Polak-Kulczycki, otwierając niebawem w Wiedniu pierwszą kawiarnię.
Mama: - Aha! To dlatego tak parzoną kawę nazywamy „kawą po turecku".
Tata: - I pomyśleć, że przyjemność picia kawy zawdzięczamy polskiemu królowi - Janowi III Sobieskiemu.
Mama: - Synku! Mam nadzieję, że masz jeszcze ciekawą lekturę na jutro. My z tatą wybieramy się do słynnej na cały świat Opery Wiedeńskiej na spektakl.
Paweł: -Oczywiście! Bądźcie spokojni. Czy to ta sama opera, z której w Nowy Rok telewizje prawie wszystkich krajów transmitują koncert noworoczny w wykonaniu orkiestry symfonicznej?
Mama: - Właśnie do tej opery idziemy jutro.
Tata: - Dobranoc synku. Do jutra! „
Odegranie " przez orkiestrę „Marsza Radeckiego " Johanna Straussa, wspólne wyklaskiwanie rytmu pod kierunkiem dyrygenta przez wszystkich uczestników imprezy.
OPRACOWAŁA: Katarzyna Frankowska Kręcisz
Nauczyciel mianowany SOSW w Lęborku